O bezdomności jako zjawisku społecznym dyskutowano w Kętrzynie. Spotkanie poprowadził pan Eugeniusz Tokarzewski, Przewodniczący Zarządu Oddziału Katolickiego Stowarzyszenia „CIVITAS CHRISTIANA” w Kętrzynie. Prelegent pokusił się o przeprowadzenie 40 wywiadów z osobami bezdomnymi z terenu 28-tysięcznego Kętrzyna. Zaprezentował słuchaczom świat bezdomnych, zobrazował ilu jest bezdomnych i jacy oni są? Następnie przybliżył świat bezdomnych. Wyróżnił, że na bezdomność składa się wiele przyczyn. Zazwyczaj zaczyna się od utraty pracy, od problemów z utrzymaniem mieszkania lub w ogóle braku lokum (w Polsce nadal 1,5 milion rodzin nie ma samodzielnego mieszkania), dochodzi do tego źle działający system ochrony zdrowia i mało operatywna opieka społeczna. Z drugiej strony mamy alkoholizm, choroby psychiczne, ucieczkę od społeczeństwa, chęć zerwania z rodziną i dotychczasowym życiem. Czy można zrobić coś dla bezdomnych, oprócz dania im ciepłej strawy i ubrania? Zadane pytanie przez członkinię panią Zofię Lipską zainspirowało do wypracowania podwalin rekomendacji jak ma wyglądać pomoc osobom bezdomnym w duchu Katolickiej Nauki Społecznej – zasady pomocniczości. Wypracowany materiał zostanie przekazany władzom miasta. „Biednych zawsze mieć będziecie u siebie” — mówił Jezus (por. J 12, 8). Najbogatsze kraje świata nie poradziły sobie z tym problemem. W USA na ulicach śpią przykryci tekturą ludzie, także tam szukają zimą ciepła przy rurach grzewczych. Nie wszystkim uda się pomóc, to wiemy. Rzecz polega chyba na pewnej wrażliwości, na niekrzywdzeniu. Trzeba zatelefonować na policję lub do straży miejskiej, gdy mijamy człowieka potrzebującego.